czwartek, 31 stycznia 2013

Czary mary

Dziewczęta nadal nie pałają do siebie wielkim uczuciem, choć już coraz częściej można je spotkać razem. Oczywiście wtedy się najczęściej bijatykują. Choć nie tylko.
Dzisiejszy obrazek po wyjściu z sypialni. Pod drzwiami (przesuwnymi) leży Balbina, rozciągnięta od futryny do futryny. Na kocim ogonie leży Chwila. Słoooodko! Jak tylko mnie zobaczyły, fretka ugryzła kota w zadek, kot zaczął uciekać, a fretka go gonić.
A skąd się wzięła Balbina rozciągnięta pod drzwiami. Przypuszczam, że naśladuje Chwilę. Ta bowiem doskonale daje sobie radę z nie do końca domkniętymi drzwiami. Kładzie się, przednimi łapkami zapiera o futrynę a pyszczek wkłada w przerwę między drzwiami a futryną. Opanowała tę umiejętność do perfekcji i zajmuje jej to ułamek sekundy.
Natomiast według kota musi to wyglądać tak: zamknięte drzwi, fretka się kładzie, drzwi otwarte. Czary mary! Zatem ona też tak chce. Tylko jej zaklęcia nie działają :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz