Dziewczęta nadal nie pałają do siebie wielkim uczuciem, choć już
coraz częściej można je spotkać razem. Oczywiście wtedy się najczęściej bijatykują. Choć nie tylko.
Dzisiejszy
obrazek po wyjściu z sypialni. Pod drzwiami (przesuwnymi) leży Balbina,
rozciągnięta od futryny do futryny. Na kocim ogonie leży Chwila.
Słoooodko! Jak tylko mnie zobaczyły, fretka ugryzła kota w zadek, kot
zaczął uciekać, a fretka go gonić.
A skąd się wzięła Balbina
rozciągnięta pod drzwiami. Przypuszczam, że naśladuje Chwilę. Ta bowiem
doskonale daje sobie radę z nie do końca domkniętymi drzwiami. Kładzie
się, przednimi łapkami zapiera o futrynę a pyszczek wkłada w przerwę
między drzwiami a futryną. Opanowała tę umiejętność do perfekcji i
zajmuje jej to ułamek sekundy.
Natomiast według kota musi to
wyglądać tak: zamknięte drzwi, fretka się kładzie, drzwi otwarte. Czary
mary! Zatem ona też tak chce. Tylko jej zaklęcia nie działają :(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz